Zepsuta żywność, śmietniki, kompostownik
Znasz to?
Wracasz do domu, a tam splądrowana lodówka lub kosze na śmieci no i oczywiście pełne niewinności spojrzenia twoich pupili.
Spacery z twoim psem polegają głównie na wydzierani mu z pyska zdobyczy w postaci odpadków kuchennych wyrzucanych przez twoich bezmyślnych sąsiadów przez okna.
Twój piesek rozumie „korzystanie z uroków wsi” lub „wakacje pod gruszą” jako świetną okazję do poznawania nowych smaków kompostownika.
Czy myślisz wtedy „No trudno, nic mu nie będzie w końcu to pies” i bez zastanowienia nad tym, co faktycznie wchłonął twój milusiński przechodzisz z tym do porządku dziennego ?
Jak pisałam w pierwszej części artykułu (LINK) psy są bardziej narażone na zatrucia produktami spożywczymi niż koty. Dotyczy to zarówno jedzenia prosto z naszego stołu jak i wyrzuconego przez nas do śmieci. Psy, pomimo że są anatomicznie mięsożercami, uległy podczas procesu udamawiania przystosowaniu do oferowanej przez ludzi diety. Przez ostanie 20-40 tysięcy lat (szacowany przez naukowców moment udomowienia psa) rzeczywiście była to dieta odpadkowa, gdyż dopiero od ok. 150 lat dostępne są komercyjne diety dla psów. Skąd ta zmiana? Właściciele psów przestali traktować je jako „pracowników” którzy mają do wykonania konkretne zadania i właściwie wystarczy karmić je tak, aby miały siły te zadania wykonywać. Zaczęli myśleć o nich jak o członkach rodziny i stały się one zbyt cenne, aby narażać je na ryzyko utraty zdrowia czy życia w wyniku złego żywienia. Jednakże nasi pupile jeszcze nie przywykli do tej nagłej zmiany. Tak jak ich przodkowie korzystają z każdej okazji, aby żerować na pozostawionych resztkach i po prostu chętniej pałaszują to co jest lub było na naszym stole w porównaniu do kotów. Szczególnie narażone na „domowe padlinożerstwo” są rasy znane z łapczywości jak labradory czy beagle, jak również ciekawskie szczenięta, czy psiaki z „historią” takie, które zaznały głodu. Psy mają też do tego odpowiednie przystosowania jak na przykład obecność w ślinie lizozymu dezaktywującego liczne bakterie czy zdolność trawienia skrobi obecnej w produktach roślinnych.
Psująca się żywność stanowi dogodne środowisko do rozwoju bakterii takich jak Salmonella, Escherichia coli, Clostridium, Staphylococcus, Streptococcus. Spożyte przez człowieka czy zwierzę mogą one wywołać tzw. zatrucie pokarmowe objawiające się utratą apetytu, wymiotami, biegunką, podwyższoną ciepłotą ciała. Nasilenie objawów zależy od zjadliwości zarazka, produkowanych przez niego toksyn bakteryjnych, indywidualnej wrażliwości organizmu oraz przyjętej dawki. Odwodnienie będące skutkiem utrzymujących się zaburzeń żołądkowo-jelitowych jest szczególnie groźne dla szczeniąt oraz zwierząt z chorobami towarzyszącymi. Wymienione wyżej niespecyficzne objawy dominują w początkowej fazie praktycznie wszystkich zatruć, gdyż jest to naturalny mechanizm obronny organizmu, który pragnie pozbyć się szkodliwej substancji jak najszybciej. Niestety taki „niewinny” początek utrudnia lekarzom rozpoznanie z jaką toksyną mamy do czynienia oraz opóźnia rozpoczęcie leczenia gdyż właściciele często czekają na dalszy rozwój wydarzeń. Poniżej przybliżę jedne z najgorszych zatruć „śmietnikowych” występujących u psów.
OSTRZEŻENIE
Poniższe informacje nie są poradą lekarską oraz nie zastąpią wizyty u lekarza weterynarii. Nie należy pochopnie, bez konsultacji z lekarzem weterynarii, wywoływać wymiotów u zwierząt tak zwanymi domowymi sposobami. Podanie niewłaściwych preparatów może wywołać więcej szkody niż pożytku oraz opóźnić wdrożenie prawidłowego leczenia. Lekarz w oparciu o bilans ryzyka i korzyści zaleci prawidłowe postępowanie. Każde zwierzę reaguje indywidualnie na spożyte trucizny, stąd podane wartości dawek toksycznych należy traktować jako dawki orientacyjne.
SPLEŚNIAŁE JEDZENIE
Oczywiście nie podejrzewam czytelników o celowe podawanie spleśniałych czy zepsutych produktów swoim pupilom, niestety część z naszych czworonogów podejmując próby zdobywania pożywienia na własną rękę może niestety spożyć toksyczne dawki toksyn pleśni.
Jedną z groźnych dla życia ludzi i zwierząt toksyn jest aflatoksyna produkowana przez niektóre gatunki Aspergillus. Toksyny te, jako zanieczyszczenie, są najczęściej znajdowane w orzeszkach ziemnych i włoskich, kukurydzy, ryżu i ziemniakach oraz przetworach tych roślin. Ważne jest, aby wszystkie produkty spożywcze, które uległy spleśnieniu wyrzucać w całości. Odkrajanie „nie zepsutych” części, czy też poddawanie ich obróbce termicznej nie unieczynni toksyn pleśniowych! Rozwojowi pleśni sprzyja ciepłe i wilgotne środowisko, stąd należy unikać przechowywania żywności oraz karm dla zwierząt w takich warunkach. Zdarzały się epidemiczne zatrucia zwierząt w wyniku zanieczyszczenia aflatoksynami karm dla zwierząt, należy więc uważać na podejrzanie wyglądające lub pachnące partie produktu, dbać o szczelne zamykanie worków z karmą.
Częściej niż zatrucia ostre, zdarzają się przewlekłe zatrucia niewielkimi dawkami toksyn. Szacuje się, że spleśniały chleb zawiera ok. 6,7-15 ppm aflatoksyn, co może wywołać zatrucie. Głównym efektem toksycznym jest uszkadzanie komórek wątroby w wyniku zaburzania ich metabolizmu i syntezy białek. Rozwój objawów klinicznych może trwać do 3 tygodni. Początkowo pojawiają się niespecyficzne objawy z przewodu pokarmowego, często nadmierne picie i obfite wydalanie moczu. Może rozwinąć się hipoglikemia z objawami jak przy zatruciu ksylitolem (LINK). Uszkodzenie wątroby manifestuje się jako żółtaczka, letarg, podwyższenie enzymów wątrobowych we krwi oraz opóźnienie krzepnięcia krwi, wybroczyny, krwawienie z nosa. Może rozwinąć się tak zwana encefalopatia wątrobowa objawiająca się zaburzeniami świadomości, śpiączką, napadami drgawkowymi. Badanie morfologiczne wskaże na anemię, podwyższoną liczbę neutrofili i obniżoną trombocytów.
Postępowanie lekarsko-weterynaryjne obejmie wywołanie wymiotów do 2-3 godzin po spożyciu spleśniałego pokarmu, ewentualnie wykonanie płukania żołądka. Korzystne jest podanie węgla aktywowanego. Jeżeli występuje hipoglikemia należy ją wyrównać podając dożylnie dekstrozę, a zaburzenia równowagi wodno-elektrolitowej stosując odpowiednie elektrolity czy krystaloidy. Konieczna jest kontrola ilości wydalanego moczu oraz wspomaganie i ochranianie wątroby czy podawanie witaminy K i B. Korzystne jest podawanie leków osłaniających przewód pokarmowy jak omeprazol czy famotydyna oraz zastosowanie acetylocysteiny. W ciężkich przypadkach anemii czy niskiej liczbie płytek krwi wykonuje się transfuzję krwi pełnej lub koncentratów płytkowych. Gdy wystąpią drżenia mięśni czy napady drgawkowe stosuje się leki przeciwpadaczkowe. Ostrą encefalopatię wątrobową leczy się stosując wlewki doodbytnicze laktulozy. Rokowanie co do życia zwierzęcia jest niepewne, szczególnie gdy dojdzie do pełnoobjawowego toksycznego uszkodzenia wątroby i jej marskości. Wieloletnie przyjmowanie niskich dawek aflatoksyn jest również bardzo groźne dla zdrowia i życia zarówno nas ludzi jak i zwierząt. Udowodniono, iż mają one właściwości teratogenne (uszkadzające płody), kancerogenne (indukujące rozwój nowotworów), mutagenne (ingerujące w materiał genetyczny komórek) oraz immunotoksyczne (obniżające potencjał odpornościowy organizmu). W zatruciach przewlekłych występują objawy marskości wątroby, alergie skórne i oddechowe, upośledzenie wzrostu i rozwoju.
Penitrem A wytwarzany przez Penicillium crustosum oraz rokefortyna wytwarzana przez Penicillium roqueforti to kolejne toksyny grzybów pleśniowych, na które narażone są nasze zwierzaki. Można je znaleźć w pleśniejących produktach zbożowych i nabiałowych, kompostownikach, serze pleśniowym z niebieską pleśnią. Dawka toksyczna rokefortyny nie jest znana, a wyznaczona eksperymentalnie dla penitremu A rozpoczyna się od 0,125mg na 1 kg masy ciała, jednak w praktyce nie jesteśmy w stanie stwierdzić ile substancji toksycznej posiadał zjedzony przez psa produkt. Istnieją natomiast doniesienia o wystąpieniu objawów drgawkowych u małego psa po jedzeniu jednego kawałka spleśniałego chleba.
Wymienione toksyny wywołują objawy drgawkowe, które mogę pojawić się już w kilka minut do kilku godzin po spożyciu spleśniałego jedzenia a ustępują po 24-48 godzinach. Psy mogą reagować nadmiernym ślinieniem, wymiotami, biegunką, hipoglikemią. Objawy nerwowe mogą być wyrażone jako przeczulica skóry, pobudzenie, niedowłady, sztywny chód, drżenie mięśni, drgawki prowadzące do hipertermii (przegrzania organizmu) oraz uszkodzenia mięśni powodującego ciemne zabarwienie moczu. Wtórnie do zaburzeń metabolicznych mogą występować zaburzenia krążeniowo-oddechowe.
W przypadku obniżonej świadomości pacjenta wywołanie wymiotów jest przeciwwskazane ze względu na ryzyko zachłyśnięcia treścią pokarmową. Lekarz weterynarii najprawdopodobniej wykona płukanie żołądka jako bezpieczniejszą procedurę oraz poda sondą dożołądkową węgiel aktywowany i środki przeczyszczające. Następnie w celu zatrzymania drgawek i rozluźnienia mięśni poda odpowiednie leki dożylnie oraz wyrówna hipoglikemię i wdroży płynoterapię ze względu na ryzyko wtórnego uszkodzenia nerek. W przypadku hipertermii zostaną zastosowane okłady z zimnych, mokrych ręczników, a w ekstremalnych przypadkach nawet zimne wlewy doodbytnicze. Pacjent wymaga intensywnej terapii i monitorowania czynności życiowych. Przy intensywnej i natychmiastowej terapii rokowanie jest dobre, natomiast u zwierząt nieleczonych lub leczonych zbyt późno z długo utrzymującymi się drgawkami dochodzi do śmierci. Zaburzenia koordynacji oraz sztywność mięśni może występować nawet kilka dni do kilku tygodni po leczeniu ostrego zatrucia.
ZATRUCIE TOKSYNĄ BOTULINOWĄ czyli JADEM KIEŁBASIANYM
Toksyna botulinowa, czyli jad kiełbasiany, jest produkowana przez bakterię Clostridium botulinum. Do zatruć zwierząt dochodzi po spożyciu psującego się mięsa czy padliny, niewłaściwie przechowywanych przetworów mięsnych oraz zjadaniu zawartości kompostowników czy śmietników. Zatrucia stwierdzano również po przypadkowym spożyciu larw owadów żerujących na skażonych bakterią resztkach pokarmowych. Nigdy nie podawajmy naszym pupilom mięsa, którego sami byśmy nie spożyli, czy puszek karmy z tak zwanym bombażem, licząc na to, że przecież to pies i „ma silniejsze kwasy żołądkowe”. Takie postępowanie może się skończyć przejściowymi objawami gastrycznymi, ale przecież nigdy nie wiemy jakie patogeny rozwijają się w psującej się żywności. Na toksynę botulinową nie ma odpornych zwierząt.
W zależności od dawki spożytej toksyny bakteryjnej oraz osobniczej wrażliwości objawy pojawiają się od kilku godzin do kilku dni po spożyciu skażonego pokarmu. Mechanizm działania botuliny polega na hamowaniu przewodnictwa nerwowego, co objawia się porażeniami wiotkimi (brak napięcia mięśni) rozpoczynającymi się od kończyn tylnych i postępującymi w kierunku dogłowowym. Zwierzęta początkowo nie są w stanie poruszać kończynami tylnymi, ciągną je po ziemi a ostatecznie tylko leżą. Mogą wystąpić drżenia mięśni głowy, nieprawidłowa reakcja źrenic na światło, zatrzymanie moczu i kału, spowolnienie akcji serca. Do śmierci dochodzi w wyniku porażenia mięśni oddechowych i zatrzymania oddechu.
Istnieje specyficzna odtrutka na toksynę botulinową, jednak jak w przypadku innych tego typu leków, jest ona trudno dostępna w lecznicach weterynaryjnych. Ponadto zastosowanie tego leku daje korzystne wyniki tylko wtedy gdy zastosujemy go przed wystąpieniem objawów neurologicznych. Lekarz weterynarii może prowadzić jedynie leczenie objawowe polegające na dekontaminacji przewodu pokarmowego, wspomaganiu oddechu i tlenoterapii, dożylnym nawadnianiu. Ważne jest regularna zmiana pozycji zalegających zwierząt aby zapobiec rozwojowi odleżyn. U pacjentów z utrudnionym połykaniem wskazane jest karmienie sondą żołądkowa, a przy zatrzymaniu moczu cewnikowanie, czy mechaniczne opróżnianie pęcherza oraz profilaktyka zaparć poprzez stosowanie lewatyw i masażu podbrzusza. Wtórnie do zaburzonego odruchu mrugania powiekami może rozwinąć się zapalenie i owrzodzenie rogówki stąd konieczność stosowania kropli czy żeli nawilżających rogówkę oka. U pacjentów z silnie wyrażonymi objawami, u których doszło do wtórnych powikłań czy zakażeń, rokowanie jest złe. U pacjentów, którym wcześnie podano antytoksynę, lub objawy były łagodne i nie doszło do powikłań rokowanie jest pomyślne. Prawidłowa kurczliwość mięśni powraca od głowy w kierunku ogona zwierzęcia.
PODSUMOWANIE
Oprócz wyżej wymienionych toksyn pleśni czy pałeczki jadu kiełbasianego psiaki mogą znaleźć w śmietnikach całą gamę produktów spożywczych i ich przetworów wymienionych w pierwszej części artykułu (LINK). Mogą być to toksyczne owoce takie jak winogrona, pestki brzoskwiń, moreli; warzywa jak czosnek, cebula, szczypior, rabarbar, zielone części bulw ziemniaków; słodycze zawierające czekoladę, rodzynki, ksylitol, kawa, produkty fermentujące stanowiące potencjalne źródło alkoholu. Ponadto w śmietniku często lądują przesolone potrawy, których spożycie jest ryzykowne dla naszych pupili. Często nasze śmietniki to nie tylko frakcja „bio”. Mogą się tam znaleźć leki, substancje chemiczne drażniące lub toksyczne. Dodatkowym ryzykiem są opakowania produktów spożywczych mogące spowodować zranienie, perforację (przebicie) lub niedrożność (zablokowanie światła) przewodu pokarmowego. Przecież łapczywy labrador nie odpakuje sobie parówki z osłonki… A niestety niektórzy celowo rozrzucają na trawnikach kiełbaski naszpikowane truciznami czy ciałami obcymi…
Dlatego drogi właścicielu przemyśl jeszcze raz swoją postawę, gdy przyłapiesz pupila na delektowaniu się śmieciami czy przypadkowymi znaleziskami z trawników. Rozważ stosowanie się do poniższych zaleceń:
- Przed wyjściem z domu zabezpiecz miejsce przechowywania odpadków kuchennych, pochowaj żywność, która może paść łupem.
- Jeżeli twój pies notorycznie podżera na spacerach poważnie rozważ każdorazowe zakładanie mu kagańca.
- Nie dawaj swojemu pupilowi źle przechowywanej, zepsutej, spleśniałej, przeterminowanej żywności czy karm dla zwierząt.
- Duże worki z suchymi karmami komercyjnymi trzymaj zawsze szczelnie zamknięte, w suchym i chłodnym pomieszczeniu.
- Nie podawaj psu karm z uszkodzonych puszek czy innych opakowań. Puszki z bombażem czyli wydętym wieczkiem koniecznie wyrzuć.
- Na wakacjach miej swoich milusińskich oraz kompostowniki czy śmietniska na oku.
W przypadku niepokojących objawów występujących po spożyciu podejrzanych produktów niezwłocznie skontaktuj się z lekarzem weterynarii.
Julia Kęsik-Maliszewska
Doktor nauk rolniczych dyscyplina weterynaria lekarz weterynarii
Gabinet Weterynaryjny Filemon ul. Fulmana 7 Lublin
Bibliografia:
Kowalska A, Walkiewicz K, Kozieł P, Muc-Wierzgoń M. Aflatoxins: characteristics and impact on human health. Postepy Hig Med Dosw (Online). 2017;71(0):315-327. doi:10.5604/01.3001.0010.3816
Mendel M, Chłopecka M, Tarasiewicz J, Wojciechowska K. Śmietnik – potencjalne źródło narażenia psów na trucizny. Cz. I. Magazyn weterynaryjny. 2018;4
Mendel M, Chłopecka M, Tarasiewicz J, Wojciechowska K. Śmietnik – potencjalne źródło narażenia psów na trucizny. Cz. II. Magazyn weterynaryjny. 2018;5
Pet Poison App VETCPD, Vet CPD® UK
Wynne C. D. L. (2021). The Indispensable Dog. Frontiers in psychology, 12, 656529. https://doi.org/10.3389/fpsyg.2021.656529 Lallensack, R. Ancient genomes heat up dog domestication debate. Nature (2017). https://doi.org/10.1038/nature.2017.22320