Darmowa dostawa od 199 zł
polski
Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Czego pies NIE powinien jeść i pić, czyli toksyczne pokarmy cz. I

Czego pies NIE powinien jeść i pić, czyli toksyczne pokarmy cz. I

Znamy to wszyscy. Te machające ogony…, te pełne miłości i oddania oczy…, ta ślinka kapiącą na podłogę… Tak. I właśnie wtedy my konserwatywni, stanowczy i wyedukowani właściciele wyciągamy rękę z naszym „ludzkim” jedzeniem w kierunku coraz bardziej rozradowanej, rozdziawionej mordki. STOP.

A czasem jest inaczej… Wracamy do domu a tam splądrowana lodówka lub kosze na śmieci no i oczywiście pełne niewinności spojrzenia naszych milusińskich. „No trudno, nic mu nie będzie w końcu to pies” i bez zastanowienia nad tym, co faktycznie wchłonął nasz milusiński przechodzimy z tym do porządku dziennego. STOP.

O tym, że psy nie powinny jeść naszego „ludzkiego” jedzenia wiedzą prawie wszyscy świadomi właściciele czworonogów. Niestety nasi milusińscy tego nie wiedzą, a niektórzy smakosze wręcz zaprzeczają takim informacjom… Jedzenie przygotowywane przez nas i dla nas ma przede wszystkim nieodpowiednie proporcje składników pokarmowych, ponadto zawiera za dużo soli, przypraw i konserwantów. O ile krótkofalowo takie żywienie może doprowadzić do słabiej lub silniej wyrażonych zaburzeń żołądkowo-jelitowych, o tyle długofalowe skutki mogą nieść ze sobą dużo poważniejsze zagrożenie dla zdrowia naszych pupili. Koty są zwierzętami typowo mięsożernymi, co wynika z budowy anatomicznej. Natomiast układ pokarmowy psów podczas procesu udomawiania, który trwał znacząco dłużej niż w przypadku kotów, dostosował się do otrzymywanej karmy do tego stopnia, iż  doszło do zmian na poziomie genetycznym umożliwiających im trawienie skrobi (a więc pokarmów roślinnych) bardziej efektywnie niż ma to miejsce u przodków psa – wilków. Czy zatem możemy uznać psy za zwierzęta wszystkożerne? Naukowcy sugerują raczej iż są to zwierzęta mięsożerne czy też padlinożerne z adaptacyjnym metabolizmem umożliwiającym im funkcjonowanie jako wszystkożerne.

W tym artykule skupię się jednak na trochę innym zagadnieniu, a mianowicie na żywności, którą mamy w kuchni, a która ma potencjał toksyczny dla naszych psów i kotów. Pokarmy takie podane nawet jednorazowo i w małych ilościach mogą bezpośrednio zagrażać zdrowiu i życiu naszych milusińskich. Niestety często nieświadomie włączamy je do diety naszych pupili, lub też zostają one zjedzone z odpadkami podczas buszowania w śmietniku lub wykradzione podczas naszej nieobecności. Dlaczego więc to, co dla nas wszystkożerców dobre, a czasem wręcz zdrowe, może szkodzić naszemu psu czy kotu? Wynika to z wyżej przytaczanej mięsożerności naszych pupili. Mają one inaczej przystosowany i zbudowany układ pokarmowy. Różnice  te dotyczą nie tylko innej budowy anatomicznej – specyficznych zębów czy długości jelit. Występują też bardzo subtelnie, jak różna aktywność enzymów metabolizujących poszczególne pokarmy. Pamiętajmy, że rośliny dysponują całym arsenałem substancji chemicznych chroniących je przed zjadaniem przez roślinożerców czy wszystkożerców. My ludzie często, ale nie zawsze, jesteśmy ewolucyjnie przystosowani i mamy swoje wewnętrzne na nie „odtrutki”. Nasi domowi mięsożercy nie mają takiej „broni”. Poniższy artykuł omawia zatrucia pokarmami „ludzkimi” głównie u psów. Bierze się to właśnie stąd, iż psy, jako adaptacyjni wszystkożercy, chętniej sięgają po produkty z naszych stołów, niż bezwzględni mięsożercy koty.

W kolejnej części artykułu przybliżę jakie niebezpieczeństwa niesie za sobą żerowanie na śmietnikach czy kompostowniach.

Czytając poniższy tekst prawdopodobnie kilkakrotnie zatrzymacie się i zastanowicie: „Hej, przecież mój pies to jadł i nic mu nie jest…” Tak, ale jak stwierdził renesansowy medyk Paracelsus „Dosis facit venenum”, czyli to dawka czyni substancje trucizną. Dawka, czyli masa substancji toksycznej spożyta na kilogram masy ciała zwierzęcia. I o ile trudno przekarmić 60-kilogramowego mastifa cebulą tak, aby mu zaszkodzić, o tyle już gotowane przez nas danie zawierające dużo cebuli podane jako porcja jedzenia do miski 3-kilogramowemu szczeniakowi może wyrządzić wiele krzywdy.

Jak szybko zorientujecie się Państwo, schemat postępowania przy zatruciach u psów często niewiele się różni od tego, co byłoby stosowane u ludzi. Początkowo najważniejsza jest dekontaminacja przewodu pokarmowego, czyli bezpieczne opróżnienie go z trujących substancji tak, aby zapobiec ich wchłonięciu do krwiobiegu. Wykonuje się to za pomocą indukcji wymiotów lub też płukania żołądka. W zależności od spożytej substancji różni się natomiast czas jaki mamy, aby takie czynności wykonać. Często, ale nie zawsze, podaje się węgiel aktywowany, którego zadaniem jest związanie i unieczynnienie toksyny aby została ona wydalona bez wchłonięcia w przewodzie pokarmowym. Aby skrócić czas przebywania, a więc i wchłaniania substancji w organizmie dysponujemy substancjami przyśpieszającymi motorykę przewodu pokarmowego (środki przeczyszczające). Na część toksyn istnieją specjalne odtrutki. Niestety, często są one stosowane w leczeniu zamkniętym u ludzi, stąd dostęp do nich jest utrudniony i raczej nie należy się spodziewać, że lekarz weterynarii w każdej leczniczy nimi dysponuje.

OSTRZEŻENIE:
Poniższe informacje nie są poradą lekarską oraz nie zastąpią wizyty u lekarza weterynarii.  Nie należy pochopnie, bez konsultacji z lekarzem weterynarii, wywoływać wymiotów u zwierząt tak zwanymi domowymi sposobami. Podanie niewłaściwych preparatów może wywołać więcej szkody niż pożytku oraz opóźnić wdrożenie prawidłowego leczenia. Lekarz w oparciu o bilans ryzyka i korzyści zaleci prawidłowe postępowanie. Każde zwierzę reaguje indywidualnie na spożyte trucizny, stąd podane wartości dawek toksycznych należy traktować jako dawki orientacyjne.

CZEKOLADA, KAKAO, KAWA

Celowo zaczynam od produktów bez których wielu z nas nie wyobraża sobie dnia…
Substancje toksyczne dla psów zawarte w czekoladzie to kofeina oraz teobromina, natomiast w kawie to oczywiście kofeina. Ich spożycie wywołuje efekt skurczu oskrzeli, obniża próg drgawkowy, zaburza rytm pracy serca oraz przewodzenie impulsów nerwowych w centralnym  układzie nerwowym (mózgu). Objawy rozpoczynają się 1-4 godziny po spożyciu przysmaku, ale mogą się rozwijać do 12 godzin i trwać do 72 godzin. Nasilanie niepokojących objawów zależy od dawki przyjętych substancji toksycznych. Początkowo psy wykazują objawy niepokoju, wzmożonej ruchliwości, może wystąpić wzmożone pragnienie oraz oddawanie moczu, wymioty. Przy niskiej dawce spożytych substancji pojawią się objawy ze strony przewodu pokarmowego takie jak wymioty, biegunka, wzdęcia, zapalenie trzustki. Przy wyższej dawce wystąpi przyśpieszona akcja serca i częstość oddechów – dyszenie (rzadziej oddechy spowolnione), ekscytacja, sinica widoczna jako zasinienie języka. Dawka bardzo duża wywoła zaburzenia ze strony układu nerwowego: niedowłady, drżenia mięśni, podwyższona temperatura ciała, napady padaczkowe i śpiączka. Toksyczność,  a co za tym idzie dawka konieczna do wywołania objawów zatrucia, zależy od zawartości kakao w produkcie czekoladowym. Najgroźniejsza jest czekolada gorzka o dużej zawartości kakao – toksyczne jest spożycie ok. 4g produktu na 1 kg masy ciała psa. W przypadku czekolady mlecznej dawka wywołująca objawy rozpoczyna się od 10g produktu na 1 kg masy ciała psa. Biała czekolada zawiera bardzo niskie stężenie wymienionych substancji toksycznych stąd można założyć, że  spożycie bardzo dużych jej ilości prędzej doprowadzi do wymiotów, biegunek lub zapalenia trzustki w wyniku spożycia dużej ilości tłuszczu, niż objawów zatrucia. Poważnym źródłem toksyn jest natomiast kakao. Spożycie już poniżej 1g na 1 kg masy ciała psa proszku kakaowego wywoła pierwsze objawy, stąd uwaga na produkty posypywane prawdziwym kakao! Choć trudno sobie wyobrazić psa amatora nasion kawy pamiętajmy, że spożycie 1g  nasion lub 20 mg kofeiny (espresso to ok. 30-60 mg kofeiny) w przeliczeniu na 1 kg masy ciała psa zaowocuje pobudzeniem  i objawami ze strony układu pokarmowego. Pamiętajmy o takich źródłach kofeiny jak napoje energetyczne, herbata, napojach typu kola oraz tabletkach stymulujących lub odchudzających.

Jak nie trudno się domyśleć i wyliczyć, szczególnie psy małych ras lub szczenięta są narażone na spożycie toksycznych ilości produktów czekoladowych, bo to przecież „tylko jedna czy dwie kostki czekolady…”

Jeżeli zauważymy, że nasz pupil skonsumował czekoladę lub wypił nasze espresso mamy czas ok. 2 godzin, aby udać się do gabinetu weterynaryjnego w celu przeprowadzenia dekontaminacji przewodu pokarmowego, czyli po prostu wywołać wymioty lub wykonać płukanie żołądka. Wykonuje się to po to, aby zapobiec wchłonięciu toksycznych substancji. Jeżeli przegapimy ten czas lekarz weterynarii prawdopodobnie poda naszemu psu węgiel aktywowany i środki przeczyszczające aby zapobiec dalszemu wchłanianiu toksyn. W przypadku wystąpienia wymienionych wcześniej objawów układowych lekarz zastosuje odpowiednie leczenie objawowe i stabilizację pacjenta.

W przypadku szybkiej dekontaminacji prognozy są dobre, ale należy pamiętać że młode psy są bardziej wrażliwe na zatrucie. Po wystąpieniu objawów takich jak ataki padaczkowe czy zaburzenia pracy serca rokowanie jest ostrożne do złego.

OWOCE I WARZYWA

Niewielka domieszka owoców czy warzyw w diecie psów jest jak najbardziej pożądana jako źródło witamin, mikroelementów oraz błonnika. Ponadto takie dodatki często poprawiają smakowitość karmy i pomagają urozmaicić dietę czworonoga. Należy jedynie wiedzieć których owoców i warzyw musimy bezwzględnie unikać.

Winogrona i rodzynki

Niestety nie znane są substancje czynne wywołujące zatrucie rodzynkami czy winogronami u psów. Ponadto dawka wywołująca objawy zatrucia jest zmienna i wydaje się że każdy pies reaguje na nie indywidualnie. Stąd też spożycie każdej, nawet minimalnej, ilości tych produktów trzeba traktować bardzo poważnie i może się skończyć poważnym zatruciem, a nawet śmiercią zwierzęcia. Wszystkie odmiany kolorystyczne winogron i ich produkty przetwórstwa są toksyczne. Wyjątek stanowi ekstrakt z nasion winogron, który jest uznawany za bezpieczny do spożycia przez psy.

Pierwsze objawy zatrucia mogą się pojawić nawet dopiero po dobie lub po kilku dniach od spożycia winogron. Początkowo objawy u zatrutych zwierząt są bardzo niespecyficzne jak brak apetytu, osowienie, wymioty, biegunka czy bolesność brzucha. Po dobie od objawów ogólnych dołączają się objawy uszkodzenia nerek: skąpomocz (mniejsza dobowa objętość moczu) lub całkowite zatrzymanie produkcji moczu. Postępuje letarg, zaburzenia koordynacji ruchów, zaburzenia pracy serca i oddychania, nasilone wymioty i biegunka. Z niewiadomych przyczyn tylko u połowy psów dochodzi do uszkodzenia nerek.

Na szczęście winogrona są bardzo wolno trawione w przewodzie pokarmowym psa. Zalegają w żołądku, a toksyny są wolno wchłaniane, co daje lekarzom dłuższy, niż zazwyczaj, czas na wywołanie wymiotów czy inne próby dekontaminacji przewodu pokarmowego. Lekarz weterynarii na podstawie stanu klinicznego pacjenta wdroży płynoterapię (kroplówki), leki moczopędne oraz leczenie objawowe. Niestety w przypadku zatrucia winogronami czy rodzynkami trudno jest prognozować co do stanu pacjenta. Często dochodzi do trwałego uszkodzenia nerek i rozwinięcia przewlekłej niewydolności nerek. U pacjentów ze zmniejszoną lub zatrzymaną produkcją moczu rokowanie jest niepomyślne.

Morele, brzoskwinie, wiśnie, czereśnie

W przypadku roślin z rodziny różowatych takich jak brzoskwinie, morele, nektarynki, czereśnie, wiśnie substancją toksyczną jest amigdalina zawarta głównie w nasieniu, jak również w liściach, korze czy gałązkach. Dojrzały miąższ nie jest trujący. Właściciele czworonogów powinni więc wystrzegać się zabaw gałęziami pochodzącymi z tych drzew owocowych oraz uważać na możliwość spożycia owoców wraz z pestką. Amigdalina przekształcana jest w organizmach do cyjanowodoru. Tak, to właśnie cyjanowodoru pod nazwą Cyklon B używały nazistowskie Niemcy w obozach zagłady. Szacuje się, że pojedyncza pestka brzoskwini może zawierać śmiertelną dawkę amigdaliny dla 15-40 kg psa. Do zatrucia dojdzie szczególnie wtedy, gdy pies przed połknięciem pogryzie pestkę. W przypadku wiśni czy czereśni spożycie ilości pestek potrzebnych od wywołania objawów ostrego zatrucia wydaje się mało prawdopodobne. Spożycie owoców razem z pestkami, oprócz potencjalnego zatrucia, niesie ze sobą ryzyko niedrożności lub mechanicznego uszkodzenia przewodu pokarmowego.

Spożycie niewielkiej ilości substancji trującej może prowadzić po kilku godzinach do rozwoju objawów ze strony przewodu pokarmowego takich jak ślinienie, wymioty, biegunka. Objawy ostrego zatrucia mogą wystąpić po 10-60 minutach, natomiast do  śmierci dochodzi w 20-120 minut po spożyciu. Duża dawka wywołuje przyspieszone i pogłębione oddechy, okresowe bezdechy, przyspieszoną pracę serca, jasnoczerwone błony śluzowe, zataczanie się, rozszerzenie źrenic, nietrzymanie moczu i kału. Śmierć następuje w wyniku zaburzeń oddychania, a dokładniej zaburzeń w doprowadzaniu  tlenu do komórek organizmu. Psiaka podejrzanego o połknięcie pestki lub innych trujących części brzoskwini należy dostarczyć do gabinetu weterynaryjnego tak szybko, jak to możliwe.

Lekarz weterynarii wywoła wymioty lub wykona płukanie żołądka pacjenta. Podawanie węgla aktywowanego w tym przypadku jest nieefektywne. Istnieje specyficzna odtrutka zawierająca hydroksykobalaminę, jednakże na chwilę obecną lek ten nie jest dostępny w aptekach, stąd trudno osiągalny w lecznicach weterynaryjnych. Substancje takie jak tiosiarczan sodu lub azotan sodu mogą być również użyte jako odtrutki, jednakże również te związki raczej nie znajdą się na wyposażeniu małych lecznic. Leczenie wspomagające obejmuje tlenoterapię, płynoterapię, leki normujące pracę serca, sedujące i hamujące drżenia mięśni. Jeżeli pacjent przeżyje 2 godziny od pojawienia się objawów, prognozy znacznie się poprawiają, jednak zaistniałe niedotlenienie tkanek może doprowadzić do przewlekłej niewydolności nerek czy wątroby.

Czosnek, cebula, szczypiorek, por

Warzywa te, jakkolwiek bardzo pożądane w diecie człowieka, powinny być zdecydowanie eliminowane z diety psów oraz kotów. W czosnku, cebuli czy porze występuje kilka substancji trujących dla zwierząt domowych, co wynika z niższej, w porównaniu do człowieka, aktywności enzymów biorących udział w ich metabolizmie. Wymienione rośliny zawierają tioestry, dwusiarczki i tiosiarczki propylu, nadające tym warzywom charakterystyczny ostry aromat. Substancje te podczas metabolizowania w organizmie psów  przekształcane są w wolne rodniki, wpływające na erytrocyty (czerwone krwinki) powodując zaburzenia w ich budowie (ekscentrocyty) oraz pojawianie się wtrętów zdenaturowanej uszkodzonej hemoglobiny (związek odpowiedzialny za transport tlenu w organizmie) lub tworzenie jej nieaktywnych metabolicznie form (methemoglobina). Allicyna i ajoen to związki o bardzo pożądanych właściwościach i wykorzystywane w medycynie człowieka, jednak u naszych czworonogów mogą wywołać efekty niepożądane. Substancje te wpływają na miorelaksację (rozluźnienie) mięśni szkieletowych oraz mięśnia sercowego, rozszerzenie naczyń krwionośnych, spadek ciśnienia krwi i zaburzenia krzepnięcia krwi. Ponadto młody czosnek  niszczy błonę śluzową żołądka oraz jelit  wywołując ostry ból brzucha oraz biegunkę czy wymioty. Generalnie toksyczność czosnku dla psów jest bardzo zmienna i zależy nawet od pory roku w której został on zebrany. Niestety obróbka termiczna taka jak gotowanie czy smażenie nie redukuje potencjału toksycznego czosnku, cebuli czy pora dla czworonogów.

Anemia hemolityczna (z rozpadu krwinek) może rozpocząć się już w 12 godzin po spożyciu trujących roślin, jednak zazwyczaj objawy hematologiczne pojawiają się w przeciągu 2 do 5 dni. Powrót do prawidłowych wartości hematokrytu oraz wyrównanie anemii może zająć od 2 do 3 tygodni po zatruciu. Trudno, ze względu na zmienną zawartość substancji toksycznych w nich zawartych, ustalić jednoznaczną dawkę toksyczną omawianych roślin. Uważa się, że spożycie od 15 do 30 g na 1 kg masy ciała psa może wywołać anemię hemolityczną. Jest to stosunkowo duża ilość, jednak spożycie potrawy takiej jak wątróbka z cebulką przez małego psa lub szczeniaka, powinno wzbudzić nasz niepokój. Co ciekawe w literaturze opisany jest przypadek zatrucia kota po zjedzeniu 3 łyżek cebuli podsmażanej na maśle. Tak więc właściciele kotów też muszą się mieć na baczności. Początkowymi, łatwymi do wychwycenia przez właściciela, objawami zatrucia są spadek apetytu, wymioty, biegunka, ból brzucha, zapach cebuli z pyska psa. W przypadku spożycia surowych warzyw można zaobserwować ból i podrażnienie jamy ustnej czy błony śluzowej nosa. Po kilku dniach od zatrucia wystąpi żółtaczka widoczna jako zażółcenia białkówki oka, błon śluzowych czy skóry. W przypadku silnej anemii czy methemoglobinemii dołączają się objawy sercowo-oddechowe takie jak bezdechy, przyspieszone oddychanie i akcja serca, nietolerancja wysiłkowa, osowienie, letarg aż do zapaści krążeniowo-oddechowej. Kolejnym objawem może być obecność ciemnego, czerwonego moczu zabarwionego produktami rozpadu krwinek.

U zwierzęcia, przywiezionego możliwie szybko do lecznicy weterynaryjnej, zostaną wywołane wymioty lub wykonane płukanie żołądka oraz podany węgiel aktywowany. Następnie zostanie wdrożona płynoterapia, a w razie konieczności transfuzja krwi. Praca nerek będzie poddana ścisłej kontroli oraz zostaną podane leki osłaniające przewód pokarmowy. Na szczęście przy podjętym leczeniu rokowanie jest dobre, chociaż powrót do zdrowia może zająć pupilowi kilka tygodni oraz może wystąpić trwałe uszkodzenie nerek.

SUROWE CIASTO DROŻDŻOWE, DROŻDŻE

Niestety spożycie produktów zawierających drożdże może być dla psów sytuacją zagrażającą życiu. Bardzo niewielu właścicieli czworonogów zdaje sobie z tego sprawę, stąd pacjenci trafiają do lecznic weterynaryjnych często zbyt późno. Saccharomyces cerevisiae, czyli po prostu drożdże używane w przemyśle spożywczym do produkcji piekarskiej, ale też browarnianej czy winiarskiej, w środowisku ciepłym i wilgotnym metabolizują węglowodany (cukry) do etanolu i dwutlenku węgla. Niestety takim ciepłym i wilgotnym środowiskiem jest również żołądek naszych pupili… Nagła produkcja alkoholu w żołądku może doprowadzić po pierwsze do zatrucia etanolem, co skutkuje zaburzeniami metabolicznymi i depresją centralnego układu nerwowego. Drugim niebezpieczeństwem jest znaczne rozciągnięcie ściany żołądka, co może poprzedzać skręt żołądka, szczególnie u psów z głęboką klatką piersiową. Na pierwsze z niebezpieczeństw narażone są głównie małe rasy, natomiast na drugie – psy dużych gabarytów.

Nagła fermentacja w żołądku warunkuje nagłe pojawienie się i narastanie objawów klinicznych zatrucia. Pojawiają się wymioty, odruchy wymiotne, bezproduktywne próby wymiotowania, pozycja z uniesionym zadem i mostkiem przy ziemi, wzdęcie powłok brzusznych, ostry ból brzucha. Objawami, wynikającymi z zaburzeń metabolicznych, są przyśpieszenie lub spowolnienie akcji serca oraz oddechu, sinica, wstrząs hipowolemiczny, zachłystowe zapalenie płuc. Kolejno pojawiają się zaburzenia ze strony centralnego układu nerwowego: nerwowość ale też osłabienie, niedowłady, drgawki i śpiączka.

Lekarz prowadzący pacjenta podejrzanego o spożycie fermentujących drożdży rozważy czy bezpieczniejsze jest wywołanie wymiotów u psa z objawami zatrucia alkoholem, czy też wykona sondowanie i próbę płukania żołądka u pacjenta z podejrzeniem nagłego rozszerzenia i skrętu żołądka. Niestety okno czasowe na dekontaminację poprzez wywołanie wymiotów jest bardzo krótkie – tylko godzina od spożycia, ponadto konsystencja ciasta drożdżowego utrudnia opróżnienie żołądka tym sposobem. W przypadku tego rodzaju zatruć węgiel aktywowany jest przeciwwskazany. Bezcelowe jest też podawanie środków przeczyszczających. Lekarz weterynarii ustabilizuje pacjenta poprzez płynoterapię, wyrównywanie zaburzeń równowagi elektrolitowej i hipoglikemii, zapobieganie wychłodzeniu, tlenoterapię, zapobieganie lub leczenie napadów drgawkowych. Istnieje specyficzna odtrutka na zatrucie alkoholem – fomepizol – jest jednak on stosowany w leczeniu zamkniętym ludzi, stąd niedostępny w większości lecznic weterynaryjnych.

Rokowanie, w przypadku szybkiego dostarczenia zwierzęcia do lecznicy i wprowadzenia natychmiastowego, agresywnego leczenia, jest dobre, W przeciwnym razie niepomyślne do złego.

KSYLITOL, SŁODYCZE BEZ CUKRU

Ksylitol czyli cukier brzozowy jest substancją słodzącą pozyskiwaną pierwotnie z kory brzozy, a obecnie na masową skalę, z kolb kukurydzy. Jest on bardzo popularny w gumach bez cukru, deserach, wszelkiego rodzaju dietetycznych produktach oraz, ze względu na profilaktykę próchnicy, tak zwanych zdrowych słodyczach dla dzieci. Często znajdziemy go w składzie leków, paście do zębów, płukankach do jamy ustnej, stąd odradzam stosowania na własną rękę ludzkich leków czy produktów do higieny osobistej u naszych pupili.

Dawka toksyczna ksylitolu rozpoczyna się od 0,1g na 1 kg masy ciała psa. Jest to dawka którą łatwo uzyskać, gdyż pojedyncza guma do żucia może zawierać od 0,2 do ponad 1 grama ksylitolu, a słodycze, miętówki 0,8 g na 1 g produktu. Czysty cukier brzozowy jest również łatwo dostępny jako produkt spożywczy.

Spożycie ksylitolu przez psa wywołuje  w ciągu 10-15 minut hipoglikemię (spadek poziomu glukozy we krwi poniżej normy) w wyniku stymulacji uwalniania insuliny z trzustki. Dodatkowo jest on wysoce toksyczny dla wątroby i obniża produkcję czynników krzepnięcia. Jak w przypadku wielu zatruć, tak i w tym przypadku objawy są niespecyficzne: wymioty, biegunka, brak apetytu, ból brzucha, krwawienie z przewodu pokarmowego, smoliste stolce. W 10-60 minut po spożyciu toksycznej dawki tego słodziku można zaobserwować osłabienie, letarg, niezborność ruchową, drżenie mięśni i drgawki spowodowane ciężką hipoglikemią. Objawy takie jak wybroczyny krwawe, zażółcenie błon śluzowych, obniżenie świadomości są efektem toksycznego uszkodzenia wątroby i pojawiają się w 9-72 godziny po spożyciu pokarmów z ksylitolem. Zmiany obrazu krwi obejmują obniżenie liczebności płytek krwi, neutrofili i leukocytów, ponadto hipoglikemię, podniesione enzymy wątrobowe i zaburzenia elektrolitowe.

Tak jak w przypadku większości zatruć pokarmowych korzystne jest przeprowadzenie dekontaminacji żołądka poprzez wywołanie wymiotów. Uważa się, że przynosi to korzystne skutki, jeżeli zostanie przeprowadzone do 6 godzin po spożyciu toksyny. Ksylitol może w żołądku ulegać zbiciu i utwardzeniu, co opóźnia jego wchłanianie i wydłuża czas kiedy lekarze weterynarii mogą usunąć go z żołądka. Ta właściwość słodzika tłumaczy również  przypadki opóźnionego występowania pierwszych objawów u niektórych pacjentów. Nie zaleca się podawania węgla aktywowanego w przypadku zatruć cukrem brzozowym. Dodatkowo u takich pacjentów zaleca się płynoterapię w celu regulacji równowagi kwasowo-zasadowej, nawodnienia i wyrównywania stężenia glukozy we krwi. Ważne jest wprowadzenie leków hepatoprotekcyjnych (czyli osłaniających wątrobę i pomagających jej w regeneracji), acetylocysteiny, leków osłaniających błonę śluzową żołądka oraz witamin K i E. W przypadkach znacznego obniżenia funkcji układu krzepnięcia konieczne może się okazać przeprowadzenie transfuzji krwi pełnej lub koncentratu krwinek płytkowych.

Zatrucie ksylitolem może doprowadzić no śmierci zwierzęcia w ciągu 36 godzin. Rokowanie może poprawić hospitalizacja i intensywna terapia pacjenta przez pierwsze 3 doby. Gdy efektem zatrucia jest tylko wystąpienie hipoglikemii, odpowiednio leczone zwierzę może całkowicie powrócić do zdrowia. Jednakże gdy dojdzie do toksycznego uszkodzenia wątroby rokowanie jest bardzo ostrożne, a pacjent może borykać się do końca życia z efektami upośledzenia pracy wątroby.

ALKOHOL

Powyżej opisałam zatrucie alkoholem (etanolem) w wyniku fermentacji alkoholowej, do której może dojść w wyniku spożycia przez psy surowego ciasta drożdżowego lub innych produktów zawierających aktywne drożdże (np. zakwas na ciasto, fermentujący stary chleb). Do podobnej sytuacji dochodzi po spożyciu fermentujących, nadpsutych owoców. W literaturze opisano przypadki śmiertelnego zatrucia etanolem psów po zjedzeniu fermentujących jabłek. W przypadku napojów alkoholowych to słodkie drinki czy drinki na bazie mleka stanowią najbardziej prawdopodobne źródło zatrucia.

Po spożyciu alkohol etylowy przenika szybko do krwiobiegu oraz przez barierę krew-mózg powodując pojawienie się objawów neurologicznych. Metabolity powstające podczas biotransformacji w organizmie (aldehyd octowy i kwas octowy) są równie toksyczne. Dawka śmiertelna to 4,4 do 6,3 ml czystego etanolu na 1 kg masy ciała psa a pierwsze objawy pojawiają się po spożyciu 1-3 ml/kg. Młodsze zwierzęta są bardziej wrażliwe na zatrucie. Pierwsze objawy pojawiają się po 15-120 minutach od spożycia i są to wymioty, ślinienie, ból brzucha, zaburzenia koordynacji i zmiana zachowania, opóźnione reakcje na bodźce. Niskie dawki mogą powodować pobudzenia, a wysokie letarg. Zaburzona zostaje prawidłowa praca serca i oddechów, dochodzi do hipotermii oraz silnych zaburzeń metabolicznych.

Dekontaminacja przewodu pokarmowego jest skuteczna tylko przed wystąpieniem objawów, a podanie węgla aktywowanego bezzasadne. Postępowanie lekarsko-weterynaryjne jest takie samo jak w przypadku spożycia drożdży. Rokowanie jest pomyślne, a śmiertelne zatrucia rzadkie. Objawy ustępują do 24 godzin jeżeli nie doszło do uszkodzenia narządów w wyniku hipotermii, hipoglikemii czy zaburzeń metabolicznych.

SÓL KUCHENNA

Znajdziemy ją oczywiście w czystej postaci w solniczce, w potrawach, które przygotowujemy dla siebie oraz w domowej masie solnej czy też komercyjnej ciastolinie dla dzieci. My ludzie jesteśmy stosunkowo wrażliwi na słony smak, a przesolone potrawy często lądują w śmieciach (skąd mogą być wykradzione) lub są „utylizowane” przez nas w psich miskach, bo przecież pies z chęcią to zje. Organizm narażony na nadmierną ilość soli, a w szczególności chodzi tu o sód, radzi sobie dość dobrze zwiększając ilość wypijanej wody i doprowadzając do usuwania sodu z moczem. I wszystko jest dobrze dopóki zwierzę ma dostęp do tej nadprogramowej ilości wody, zamiast lizać pustą już miskę  czekając na wieczorny powrót właścicieli.

Dawka wywołująca zatrucie wynosi 2-3 g soli na 1 kg masy ciała. Czyli jest to dosłownie szczypta dla małego psa czy kota. Objawy pojawiają się po 30 minutach do 4 godzin po spożyciu. Nadmiar sodu przenika przez barierę krew-mózg powodując gromadzenie się płynów, a w konsekwencji zagrażający życiu obrzęk mózgu. Na terenie ciała płyny zaczynają przenikać z łożyska naczyniowego do tkanek wywołując obrzęki obwodowe a nawet krwiaki. W przypadku występujących już objawów obrzęku mózgu (obniżenie świadomości, świąd wywołany odwodnieniem, napieranie ciałem lub głową na przeszkody, ruchy mimowolne, obrzęki, drżenia mięśni, drgawki, porażenie mięśni) podanie psom wody do picia lub nawet standardowych (izotonicznych) płynów dożylnie spowoduje tylko dalsze pogarszanie się stanu zdrowia. Podanie wody do picia może zapobiec zatruciu tylko i wyłącznie wtedy, gdy  zrobimy to bezpośrednio po spożyciu dużych ilości soli!

Ze względu na bardzo szybkie przenikanie sodu do krwiobiegu wywołanie wymiotów czy płukanie żołądka wykonuje się tylko w bardzo krótkim czasie po spożyciu soli. Nie podaje się węgla aktywowanego. Lekarz weterynarii przeprowadzi bardzo precyzyjną płynoterapię roztworami hipertonicznymi w oparciu o bieżącą zawartość sodu we krwi (stąd musi mieć stały dostęp do tego typu badań w lecznicy!) oraz w oparciu o stan pacjenta nasili przesączanie płynów przez nerki oraz poda leki zmniejszające obrzęk mózgu.

Przy wysokich dawkach spożytej soli kuchennej rokowanie jest ostrożne, a leczenie może potrwać kilka dni.

Powyżej opisałam pokarmy i napoje które niosą bezwzględne ryzyko dla zdrowia i życia naszych pupili. Każdorazowe ich spożycie powinno być niezwłocznie skonsultowane z lekarzem weterynarii, ponieważ często czas od zatrucia do podjęcia leczenia jest kluczowy dla pomyślnego rokowania. Oczywiście istnieje szereg innych produktów mogących wywołać niepożądane reakcje ze strony przewodu pokarmowego czy innych układów.

Skrótowe informacje o pozostałych produktach mogących wywołać zatrucia u psów zamieszczam w poniższej tabeli.

pokarm

objawy

dawka toksyczna

rozwój objawów, rokowanie

niedojrzała karambola (star fruit)

podrażnienie przewodu pokarmowego, obniżenie stężenia wapnia we krwi ( słabość mięśni, drżenia), uszkodzenie nerek, możliwe objawy neurologiczne

Zmienna, zależy od dojrzałości owocu

objawy po 6-12 godzinach, trwają 7-14 dni, rokowanie dobre

orzechy macadamia (ciasta, ciastka)

wymioty, ból brzuch, letarg, porażenia, słabość kończyn, kulawizna, drżenia mięśni, hipertermia, przyspieszone oddechy i akcja serca

1-8 orzechów dla 4 kg psa (0,7-5 g/ kg m.c.)

objawy po 3-12 godzinach, trwają 12-48 godzin, przy braku pomocy medycznej i dużej dawce potencjalnie śmiertelne zatrucie

ziemniaki (zielone części bulw, kwiaty, owoce)

objawy żołądkowo-jelitowe, neurologiczne, spowolnienie lub przyśpieszenie akcji serca, nadmierna wydzielniczość, hipotermia,

zmienna

objawy zwykle łagodne i dobre rokowanie

rabarbar

podrażnienie przewodu pokarmowego, obniżenie stężenia wapnia we krwi ( słabość mięśni, drżenia), uszkodzenie nerek, możliwe objawy neurologiczne

najbardziej toksyczne młode liście

objawy 2-6 godzin po spożyciu. Rokowanie dobre, ale istnieje ryzyko trwałego uszkodzenia nerek

czarna lukrecja (słodycze)

nadciśnienie, zaburzenie pracy serca, letarg, słabość mięśni, drgawki, porażenia, rozpad mięśni, zaburzenia metaboliczne

jednorazowa dawka toksyczna jest wysoka, częściej zatrucia chroniczne

rokowanie przy podjętym leczeniu jest dobre

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jeżeli chcemy rozszerzać dietę naszych pupili poza karmy komercyjne musimy podejść do zagadnienia odpowiedzialnie. Skonstruowanie pełnowartościowej diety dla psa i kota jest naprawdę trudnym zagadnieniem i wymaga fachowej wiedzy. Jest to znacznie więcej niż pokutujący w świadomości wielu właścicieli kurczak, kasza i marchew. Możemy posłużyć się dostępną  w internecie wiedzą (z pewnych źródeł) lub skonsultować się z dietetykiem weterynaryjnym. Jeżeli chcemy urozmaicać dietę komercyjną okazjonalnymi nieprzetworzonymi produktami najprostszą radą wydaje się przyjrzenie się jakich produktów używają producenci karm i wybieranie właśnie ich.

Julia Kęsik-Maliszewska

Doktor nauk rolniczych dyscyplina weterynaria lekarz weterynarii
Gabinet Weterynaryjny Filemon ul. Fulmana 7 Lublin

Bibliografia:

Axelsson E, Ratnakumar A, Arendt ML, et al. The genomic signature of dog domestication reveals adaptation to a starch-rich diet. Nature. 2013;495(7441):360-364. doi:10.1038/nature11837

Freed E. Ostre zatrucie cebulą u kota. Weterynaria po dyplomie. 2018;3

Mendel M, Chłopecka M, Tarasiewicz J, Wojciechowska K. Śmietnik – potencjalne źródło narażenia psów na trucizny. Cz. I. Magazyn weterynaryjny. 2018;4

Mendel M, Chłopecka M, Tarasiewicz J, Wojciechowska K. Śmietnik – potencjalne źródło narażenia psów na trucizny. Cz. II. Magazyn weterynaryjny. 2018;5

Pet Poison App VETCPD, Vet CPD® UK

Wismer T. Ethanol Toxicosis: A Review. todaysveterinarypractice.com

Wynne C. D. L. (2021). The Indispensable Dog. Frontiers in psychology12, 656529. https://doi.org/10.3389/fpsyg.2021.656529